30 września 2015

Aspartam


Dziś chciałabym poruszyć temat słodzików w diecie, w szczególności aspartamu, słodzika chyba najczęściej dodawanego do żywności, a przy tym bardzo kontrowersyjnego. Nie będę ukrywać, że sama mam bardzo złe doświadczenia z używania tego chemicznego słodzika, a stosowałam go tylko kilka miesięcy. Istnieje wiele szeptanych informacji o różnych skutkach ubocznych i problemach powodowanych przez chemiczne dodatki do żywności, w tym słodziki, jednak oficjalne instytucje gremialnie popierają używanie aspartamu bagatelizując jakiekolwiek ryzyko.


Z mojego doświadczenia wynika jednak że ryzyko istnieje, gdyż pracuje z pacjentem który przez wiele lat używał po kilkanaście łyżeczek (nawet do 14!) aspartamu dziennie. Oprócz SM chory borykał się z problemami ze snem, ciągłym stanem pobudzenia i brakiem skupienia uwagi, a po odstawieniu aspartamu symptomy te się złagodziły. I tutaj dodam, że najbliższa rodzina pacjenta również używa aspartamu od wielu lat i podobnie jak pacjent boryka się z problemami ze wzrokiem, słuchem oraz z różnymi problemami neurologicznymi.

Aspartam został wynaleziony przez przypadek w 1965 roku w firmie farmaceutycznej G. D. Searle&Company w czasie prac nad lekami przeciw wrzodom żołądka. Jednak gdy spróbowano smaku aspartamu zmieniono jego przeznaczenie wprowadzając go na rynek jako sztuczny słodzik mający zastąpić cukier. Jednak od samego początku aspartam wywoływał bardzo dużo kontrowersji. Już siedem lat od wprowadzenia go na rynek 80% (!) skarg konsumentów do Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) było związanych z aspartamem. Aspartam był nawet na początku wycofany z rynku przez FDA jednak firma G.D. Searle wymusiła przeprowadzenie dodatkowych testów i aspartam znowu mógł wrócić do sprzedaży. Historia aspartamu jest bardzo niejasna i wiele badań przeprowadzonych przez firmę G.D. Searle budzi kontrowersje.

Aspartam jako sztuczny słodzik zaczęto dodawać do szerokiej gamy produktów, głównie tych tzw. "dietetycznych" czy "light". Nadal jest on powszechnie stosowany w napojach niskokalorycznych, gumach do żucia, można go kupić w proszku, a coraz częściej jest on dodawany do leków (!). Aspartam występuje pod kilkudziesięcioma (!) nazwami handlowymi,  z tego najpopularniejsze to: NutraSweet, Equal, Spoonful, a na etykietach produktów spożywczych występuje jako symbol E-951. Z ciekawostek dodam, że w 2009 roku firma Ajinomoto (japoński producent aspartamu) uciekając przez złą reputacją aspartamu zdecydowała się na zmianę nazwy swojego produktu na AminoSweet. Natomiast firma PepsiCo w 2015 roku ogłosiła, że nie będzie aspartamu w składzie Pepsi, co było wynikiem coraz większej świadomości konsumentów, którzy zaczęli unikać produktów z aspartamem.

Aspartam składa się z trzech substancji: kwasu asparaginowego, fenyloalaniny oraz estru metylowego, który po spożyciu przekształca się w metanol (!), toksyczny alkohol, który odpowiedzialny jest za uszkodzenie komórek w organizmie, szczególnie komórek nerwowych. Duże spożycie alkoholu metylowego grozi śmiercią, a w mniejszych stężeniach uszkadzany jest układ nerwowy, w tym charakterystyczne dla alkoholu metylowego jest uszkodzenie wzroku, od lekkiego do nawet całkowitej ślepoty. 

Drugim składnikiem aspartamu jest kwas asparaginowy (ok. 40% aspartamu), który metabolizowany jest w organizmie do asparaginianu, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za przepływ informacji w mózgu. Spożywanie aspartamu na co dzień będzie podwyższało stężenie asparaginianu w mózgu, co może być przyczyną obumierania komórek nerwowych na skutek nadmiernego ich pobudzenia. 

Trzecim składnikiem aspartamu jest fenyloalanina (50% aspartamu), która jest aminokwasem dostarczanym na co dzień z pożywieniem. Jednak badania naukowe wskazują na zwiększenie stężenia fenyloalaniny w mózgu po spożyciu aspartamu nawet u osób zdrowych, co może zaburzać równowagę hormonalną (fenyloalanina jest składnikiem noradrenaliny) i wiązać się z zaburzeniami emocjonalnymi (depresją, zaburzeniami nastroju, atakami paniki). 

W moim poście chciałabym nawiązać do artykułu dr H.J. Roberts'a zatytułowanego Aspartame Disease: An FDA-Approved Epidemic (Choroba aspartamu- epidemia zatwierdzona przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków). Dr Roberts, utytułowany amerykański lekarz, okrzyknięty nawet najlepszym lekarzem w USA napisał kilka artykułów na temat aspartamu oraz stworzył termin "choroba aspartamu", aby zawrzeć wszystkie reakcje na ten chemiczny słodzik. Dr Roberts uważa, że wielu lekarzy często spotyka się z różnymi manifestacjami organizmu na aspartam, jednak nieświadomi leżącego głębiej problemu nie pytają swoich pacjentów o używanie tego sztucznego słodzika. Co więcej środowisko medyczne oraz konsumenci są stale zapewniani przez  FDA (Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków) oraz inne odpowiedzialne instytucje o bezpieczeństwie aspartamu.

Dr Roberts w swoim artykule wymienia zaburzenia najczęściej zgłaszane przez konsumentów po spożyciu aspartamu, należą do nich między innymi:
  • problemy ze wzrokiem (widzenie zamazane, widzenie tunelowe oraz ból oczu), 
  • problemy ze słuchem (dzwonienie w uszach, nietolerancja hałasu, uszkodzenie słuchu),
  • problemy neurologiczne (bóle głowy, zawroty głowy, zaniki pamięci i ospałość, zaburzenia i zaniki czucia, problemy z mową, nietypowe bóle twarzy, drgawki, symulacja SM),
  • problemy psychologiczne (depresja, poddenerwowanie, napady niepokoju, zmiany osobowości, bezsenność). Pracuje jako opiekunka z chorym na SM i miałam możliwość obserwowania łagodzenia się tych symptomów po odstawieniu aspartamu.
  • problemy z sercem, palpitacje, ból w klatce piersiowej,
  • problemy gastrologiczne (mdłości, biegunka, ból brzucha, ból przy przełykaniu).
  • inne problemy (swędzenie skóry, ust, wysypka, problemy z kontrolowaniem cukrzycy, zwiększenie się lub symulacja retinopatii i neuropatii spowodowanych cukrzycą). 

Wymieniłam tutaj tylko te najczęściej zgłaszane problemy przez konsumentów, jest ich znacznie więcej. Na końcu załączam link do artykułu dr Roberts'a, w którym szczegółowo opisuje on wszystkie problemy zgłaszane przez ludzi spożywających produkty z aspartamem. Dr Roberts jest również autorem książki "Difficult Diagnosis: A Guide to the Interpretation of Obscure Illness" (Trudna diagnoza: klucz do interpretowania mało znanych chorób), która stanowi źródło informacji dla tysięcy internistów i lekarzy innych specjalności. Ten utytułowany lekarz uważa, że lekarze powinni zadawać pytanie swoim pacjentom o używanie aspartamu przed zastosowaniem drogich konsultacji, terapii i hospitalizacji. Do manifestacji klinicznych aspartamu dr Roberts zalicza: zaburzenia neurologiczne, psychologiczne, alergologiczne, dermatologiczne, ze strony układu pokarmowego oraz problemy metaboliczne i endokrynologiczne. Dr Roberts uważa, że rozpoznanie stwardnienia rozsianego powinno było odroczone o kilka miesięcy w przypadku osób spożywających aspartam. Co ciekawe młodzi dorośli obawiający się ewentualną wczesną chorobą Alzheimera, z powodu zamieszania i utraty pamięci, powinni być obserwowani przez co najmniej miesiąc od odstawienia aspartamu w celu sprawdzenia ewentualnego wpływu tego sztucznego słodzika na ich stan zdrowia.  

Podsumowując, uważam że warto zastanowić się nad skutkami ewentualnego spożywania aspartamu przed decyzją o spożyciu produktów z aspartamem, a jeśli już się go spożywa warto go odstawić i sprawdzić czy niektóre symptomy nie staja się łagodniejsze po eliminacji tego chemicznego słodzika. 

W poście nawiązałam do artykułu dr H.J. Roberts'a:  Aspartame Disease: An FDA-Approved Epidemic, który można przeczytać w oryginale na stronie:



4 września 2015

Przykład mleka roślinnego: mleko kokosowe


Mleko kokosowe to jedno z wielu mlek wytwarzanych z roślin, a zarazem świetna alternatywa dla mleka krowiego. W przypadku chorób autoimmunologicznych warto zrobić testy na nietolerancje mleka krowiego. Wiele symptomów, które nie są kojarzone z nietolerancjami znika po odstawieniu nietolerowanego produktu. Osobiście spotkałam się z silnym bólem neurologicznym, który był tłumaczony SM, a po odstawieniu mleka krowiego ograniczył się do minimum w ciagu 2-3 dni i na takim samym poziomie utrzymuje się już od ponad dwóch lat.

Innymi symptomami mogą być: swędzenie skory, wypryski, zaflegmienie, choroby górnych dróg oddechowych, astma czy choroby jelit, np. zespół jelita drażliwego. Więcej na ten temat będę pisać w postach o alergiach, nietolerancjach i mleku krowim w SM.

Mleko kokosowe można najcześciej kupić w puszce (spotkałam się również z mlekiem kokosowym mieszanym z mlekiem ryżowym w kartonie 1 l), ale można go również zrobić domowym sposobem (moim zdaniem domowe jest o wiele smaczniejsze !). W tym celu należy zalać 200 g wiórków kokosowych 1 l przegotowanej wody, odstawić na noc. Następnie przegotować, a gdy ostygnie zblendować i całość przelać przez sitko (można dodatkowo użyć waty ably mleko było klarowniejsze). Mleko kokosowe ma sporo tłuszczów nasyconych, jednak tłuszcze nasycone z kokosa mają inne właściwości od tych pochodzących z mleka krowiego czy mięsa. Tłuszcz kokosowy składa się ze średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które łatwo się przyswajają i są używane nawet w diecie dla sportowców. Mleko kokosowe nie zawiera cholesterolu, zawiera natomiast wapń, magnez i żelazo.

Mleka kokosowego można używać do kawy, deserów oraz do dań z kuchni azjatyckiej. Jest świetnym substytutem mleka krowiego a przy okazji bardzo dobrze smakuje. Sama używam go od kilku lat, jednak domowe mleko kokosowe robię od niedawna, ale chyba stanie się ono moim ulubionym zamiennikiem mleka krowiego.