7 maja 2015

Wywiad z dr Royem Swankiem na temat diety w stwardnieniu rozsianym przeprowadzony przez dr Johna McDougalla w 1998 r



Ostatni post dotyczył badań dr Swanka na temat diety niskotłuszczowej ze szczególnym ograniczeniem tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego w SM. Jednak nie poruszyłam w nim wszystkich wątków badań tego amerykańskiego neurologa. Poniżej tłumaczenie wywiadu przeprowadzonego przez Johna McDougalla, lekarza, dietetyka, twórcy Health&Medical Center oraz wieloletniego przyjaciela dr Swanka.


John McDougall (JM): Doktorze Swank, większość z nas słyszała o SM, czy mógłbyś podsumować jak wygląda życie osoby chorej na SM ?


Swank: Przed diagnozą chorzy są zwykle bardzo energetyczni, zdeterminowani, ciągle szukają nowych wyzwań. Kiedy zostają zdiagnozowani nie mogą być już tak aktywni. Jednym z pierwszych symptomów jest uczucie ciągłego zmęczenia, później zaczynają się pojawniać symptomy neurologiczne, z powtarzającymi się pogorszeniami (rzutami) co doprowadza do niepełnosprawności. Chorzy mogą doświadczać podwójnego widzenia albo okresowego zaniku widzenia. Mogą również utracić kontrolę nad pęcherzem, rękami oraz nogami. Zwykle występuje częściowe wyzdrowienie po atakach, ale ataki się powtarzają i stają się coraz dotkliwsze. Pacjenci zaczynają mieć problemy z chodzeniem, utrzymaniem balansu, stają się niezdarni, doświadczają braku czucia oraz cierpnięcia (mrowienia) a czasami pieczenia w różnych częściach ciała. (...) Po około 10 do 15 lat chorzy często potrzebują wózka inwalidzkiego lub są przykuci do łóżka. Ze względu na niepełnosprawność i uczucie zmęczenia chorzy prowadzą bardzo sfrustrowane życie. Pacjenci przechodzą od używania kuli, z czasem wózka, a w zaawansowanym stadium choroby do leżenia w łóżku. Tylko 5 do 10% chorych ma łagodniejszy typ choroby i nie doświadczają tej ponurej przyszłości.

JM: Czterdzieści lat temu zauważyłeś że SM spowodowane jest przez dietę. Jak do tego doszłeś?


Swank: W tym czasie lekarze myśleli, że SM ma związek z położeniem geograficznym, ponieważ im większe oddalenie od równika tym choroba staje się bardziej powszechna. Naukowcy myśleli, że może to być spowodowane polami magnetycznymi, ale ja stawiałem na związek z pożywieniem. Im bardziej na północ tym mniej wegetariański styl żywienia, tym więcej mięsa w diecie. Studiując literaturę i analizując dane na temat spożycia produktów żywnościowych, prowadzone przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) na świecie po II wojnie światowej, stało się dla mnie całkiem oczywiste, że SM i choroby serca występowały tam, gdzie spożywano duże ilości tłuszczów nasyconych (pochodzenia zwierzęcego). Było to dla mnie bardzo zaskakujące, gdy zauważyłem, że populacje z częstym występowaniem SM były tymi, które spożywały więcej niż 100 g tłuszczów dziennie, w populacjach gdzie występowanie SM było bardzo rzadkie spożywano mniej niż 50 g tłuszczów dziennie. Na przykład SM nie było w Azji. Wkrótce też odkryłem że podczas II wojny światowej, gdy jedzenie było bardzo ograniczone ludzie w zachodniej Europie chorowali na SM rzadziej oraz jeśli już chorowali, mieli znacznie mniej ataków. Ludzie w obozach jenieckich podczas wojny nie chorowali na SM, ale po wojnie, gdy wrócili do diety bogatej w mięso i mleko zaczynali chorować.

W pewnym momencie zrobiliśmy ankietę w Norwegi, która wykazała wysokie występowanie SM na małych farmach w górach, gdzie spożycie tłuszczów było bardzo wysokie, natomiast SM występowało rzadko wśród rybaków na wybrzeżu, gdzie spożywanie tłuszczów nasyconych było bardzo niskie. Kiedy porówna się te dwa rejony to występowanie SM było 8 razy częstsze wśród ludzi zamieszkujących obszary górskie, spożywających wysokie ilości tłuszczów nasyconych (mięso, mleko) w porównaniu do ludzi żyjących na wybrzeżu, którzy zajmowali się rybołówstwem.

JM: Część twojej najwcześniejszej pracy wskazuje na wpływ tłuszczu na krążenie krwi.


Swank: Odkryliśmy że dieta bogatotłuszczowa powodowała zmiany w krążeniu. Po typowym amerykańskim posiłku bogatym w tłuszcz czerwone krwinki stawały się bardzo lepkie i sklejały się ze sobą. Około trzy godziny po posiłku łączyły się ze sobą tworząc "zlepki". Utworzone zlepki są na tyle duże i twarde, że mogą utrudniać cyrkulację krwi w cienkich naczynkach włosowatych w całym organizmie. Zaobserwowaliśmy również podobne zmiany u zwierząt po karmieniu ich dietą bogatotłuszczową, obserwowaliśmy również uszkodzenie bariery krew- mózg u tych zwierząt. Uważam że ten typ uszkodzenia może być przyczyną okołonaczyniowych stanów zapalnych (uszkodzenie wokół naczyń krwionośnych klasycznie obserwowane w SM) typowych dla SM.

JM: Jak zacząłeś leczyć pacjentów z SM dietą niskotłuszczową?


Swank: Zaczęliśmy leczyć pacjentów w Montreal Neurological Institute, gdzie zrobiliśmy badania porównując pacjentów na diecie nisko- i bogatotłuszczowej. W naszym pierwotnym badaniu wzięło udział 25 pacjentów, sześciu nie przeszło na dietę, pięciu z nich w niedługim czasie zmarło.
Z pozostałych 20 pacjentów którzy przeszli na dietę tylko 1 zmarł, a pozostałych 19 pozostało w takim samym stanie w jakim rozpoczęli dietę, innymi słowy bez niepełnosprawności przez kolejne 35 lat (zostało to opublikowane w Lancecie w 1990 r).

Na University of Oregon odkryliśmy, że pacjenci którzy przeszli na dietę nikotłuszczową zaraz po diagnozie SM mieli 95% szans na pozostanie wolnym od postępującej niepełnosprawności. Kiedy porównywaliśmy naszych pacjentów po 35 latach od rozpoczęcia badania zauważyliśmy, że grupa która restrykcyjnie przestrzegała diety niskotłuszczowej miała wskaźnik śmiertelności na poziomie 31%. Chorzy uniknęli nie tylko śmierci z powodu SM, ale także chorób serca i innych. Grupa pacjentów, którzy byli na diecie wysokotłuszczowej miała wskaźnik śmiertelności na poziomie około 80%.

Ale pacjenci muszą przestrzegać diety restrykcyjnie, ponieważ nawet niewielkie ilości tłuszczu mogą sprawić dużą różnicę. W badaniu opublikowanym w Lancecie w 1990 r, odkryliśmy że różnica 8 g tłuszczów nasyconych w codziennym spożyciu rezultował trzykrotnym wzrostem ryzyka śmierci z powodu SM. (...)

JM: Musiałeś mieć spore zainteresowanie ludzi oraz naukowców z całego świata chcącymi wiedzieć więcej o tej leczniczej diecie niskotłuszczowej. Towarzystwo SM (The MS Society) na pewno chciało podzielić się tą wiedzą ze wszystkimi chorymi.


Swank: Nie za bardzo. Wiesz większość ludzi w tym kraju (USA) oczekuje wyleczenia poprzez tabletkę z efektem niemal natychmiastowym. Z dietą niskotłuszczową ludzie muszą tak napawdę pracować, aby czuć się lepiej i siebie leczyć. A jeśli chodzi o MS Society, John, oni o tym nie wspominają, ponieważ oni tego nie odkryli. To nie były ich pieniądze przeznaczone na badania, które pozwoliły odkryć ten sposób leczenia. Więc nie zamierzają powiedzieć nikomu. Odkrycia tego dokonałem w moim małym gabinecie, w piwnicach University of Oregon Medical School.


JM: Czy było jakiekolwiek zainteresowanie dietą w latach 1940 i 1950?


Swank: Nie, uważano mnie za szarlatana. Zastanawia mnie czemu lekarze tak myśleli. Myślę że jedną z przyczyn były pieniądze. To nie kosztuje zbyt wiele, żeby jeść zdrowo i dbać o siebie będąc na wegetariańskiej diecie (...).


JM: Z czego składa się dieta Swanka?


Swank: Co najważniejsze to jest to dieta niskotłuszczowa. Używamy trochę białka zwierzęcego w formie chudego mleka, białek jajek, ryb oraz białego mięsa z indyka i kurczaka.  Nie mniej jednak, jest to niskotłuszczowa dieta wegetariańska. Odkryliśmy w ciągu lat pracy, że oleje roślinne mogą być dodane od 10 do 30 g dziennie, jeśli dana osoba nie ma nadwagi.


JM:Co myślisz o dodaniu tłuszczy roślinnych do twojej diety?


Swank: Myślę że przynosi to dobre efekty. Sprawdziliśmy to przez kilka lat naszej pracy i odkryliśmy, że skóra i włosy u kobiet wydają się zdrowsze. Jest to także pewna rezerwa energetyczna, ale co najważniejsze pacjentom łatwiej jest przestrzegać diety, gdy mogą używać olejów, ponieważ oleje sprawiają, że jedzenie staje się smaczniejsze.

JM: Czy byłbyś rozczarowany gdyby twoi pacjenci chcieli unikać olejów ze względu na swoja nadwagę?


Swank: Nie, od tego uzależniam dodanie olejów. Jeśli pacjent ma nadwagę ograniczamy oleje a najbardziej ograniczamy tłuszcze nasycone. Pozwalamy na około 10 g tłuszczów nasyconych i to jest najmniej jak tylko możemy.


JM: Czy są jeszcze inne rzeczy, które pacjent z SM powinien zrobić?



Swank: Ćwiczyć, ale nie przemęczać się w czasie wykonywania ćwiczeń, oraz zorganizować sobie drzemkę, przynajmniej 1 godzinę około południa. Czasami uczucie zmęczenia jest tak duże, że jest bardziej ograniczające niż właściwe problemy neurologiczne. Obserwowaliśmy, że uczucie zmęczenia maleje na diecie niskotłuszczowej. Każdego miesiąca pacjenci będą w stanie zwiększyć ilość ćwiczeń, które będą w stanie wykonać.


JM: Masz teraz 90 lat, jakie masz plany na następne 15-20 lat?



Swank: Mam zamiar nie poddawać się. Po prostu uwielbiam spotykać się z ludźmi w moim gabinecie. Pracuje tylko na pół etatu, ale uwielbiam pracę ze zdrowymi ludźmi, którzy są tak entuzjastyczni.

(Dr Swank przeszedł na emeryturę w 2000 roku w wieku 91 lat. Mieszkał na obrzeżach Portland i ciągle konsultował kilku swoich pacjentów. Dr Swank zmarł w wieku 99 lat w 2008 roku).


Wywiad w oryginale można znaleźć na stronie dr Johna McDougalla:

www.drmcdougall.com



4 komentarze:

  1. Witam. Zainteresował mnie Twój blog. Czy będzie więcej wpisów? Czy książka dr Swanka została przetłumaczona? Gdzie znaleźć więcej info na temat leczenia SM dietą?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej:) właśnie pracuje nad kolejnym postem, niestety książka dr Swanka z tego co mi wiadomo nie została przetłumaczona jeszcze na język polski, jest sporo informacji na temat diety w SM ale w języku angielskim, stąd pomysł na pisanie bloga, niestety powoli mi to idzie jako że łącze prowadzenie bloga z pracą, pozdrawiam i zapraszam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Jerzy Zięba zaleca jednak spożywanie tłuszczów zwierzęcych...

    Bardzo dobrze dotlenia mózg cynamon. SM to choroba układu krążenia a nie zapalenie nerwowe. Przyczyną SM jest niedotlenienie mózgu. Neurolodzy tłumaczą, ze jest to choroba nieuleczalna. Aż włosy stają na głowie jak się słucha tych którzy walczą z tą chorobą.....niektórym pomaga prosta gimnastyka wystarczy skierować głowę w dół na wstrzymanym oddechu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe to co pan pisze ja z choroba walczę na różne sposoby od ponad dziesięciu lat i szczerze nie pomaga nic.ani droga operacja balonikowania tętnic,dieta,ćwiczenia,a już tym bardziej leki stosowane w SM.

      Usuń